top of page

Sesja błyskawiczna


Z Magdą znamy się już od pewnego czasu, jednak do tej pory nie było okazji do sesji fotograficznej. Może zima nie jest najlepszą porą na plenery, ale ileż można czekać? Z pewną pomocą naszej wspólnej koleżanki Ani udało się wreszcie Magdę namówić. I zapewniam Was, było warto!

W zbudowaniu klimatu i otoczenia pomogły niezawodne filary Teatru Wielkiego. Już nie raz przeze mnie wykorzystywane. Zawsze zdają egzamin jako tło do eleganckich stylizacji.

Magda spisała się znakomicie. Wdzięk, luz, animusz do działania. Temperatura wymusiła na nas szybkie tempo pracy, wszystko trwało 20 minut. Na wiosnę zrobimy coś w spokojniejszym tempie. Zmarznięci udaliśmy się na kawę, żeby spokojnie przejrzeć materiał na laptopie. I w razie czego wrócić na plan by dokonać poprawek. Na szczęście nie było trzeba. Efekty poniżej, zapraszam do oglądania.





bottom of page